Pierwsza króciutka, uszyta z cienkiej tkaniny bawełnianej w duże geometryczne wzory. Idealnie sprawdziła się na plaży i w jej okolicach :)
Druga, też bawełniana, przykrywa ciut więcej. Materiał z którego ją uszyłam jest w w przepiękny kwiatowy wzór i jest starszy ode mnie :) Można ją nosić na dwa sposoby. Pierwszy z dekoltem wodą, zasłania wtedy totalnie wszystko.
Albo z dekoltem łódką, Lubi wtedy spadać na ramię i zalotnie je odsłonić.
Obydwa ciuszki udały się już na zimowy odpoczynek, ale sama myśl, że już za jakieś 7-8 miesięcy znowu w nie wskoczę podnosi mnie na duchu. W końcu ta jesień kiedyś musi odejść :)
Śliczne te sukienki - zwłaszcza pierwsza mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńObydwie są super, ale druga bardziej uniwersalna:)
Usuń