Pamiętacie filmik z tego wpisu? Jak osiągnąć poziom zbliżony
do naszych robotów? Wbrew pozorom bardzo łatwo. Wystarczy
wykorzystać to, co przeciętny użytkownik maszyny może nabyć za
bardzo atrakcyjna cenę. Pokażę wam jak zrobić stębnówki
idealne. Wykorzystamy do tego niepozorną stopkę do ściegu krytego.
Stopkę taką można nabyć za kilka, kilkanaście złotych.
Spotkałam się z dwoma jej rodzajami. Całą metalową, oraz
metalową z plastikowym prowadnikiem. Wypróbowałam obie, metalowa
ma większy zakres regulacji. Możemy ustawić ją tak, że prowadnik
wystaje poza stopkę, więc jeśli mamy maszynę z szerokością
ściegu 7mm, to z jej pomocą zrobimy stębnówki nawet 10mm od
krawędzi. Plastikowy prowadnik pozwoli zrobić tylko 8 mm odstęp.
Jak tego używać? Bardzo prosto, prowadnik regulujemy
przekręcając śrubkę, dodatkowo możemy zmieniać położenie
igły. Podkładamy szyty element tak, aby prowadnik opierał się na
zgrubieniu i lecimy.
Prowadnik maksymalnie w prawo, igła maksymalnie w lewo.
Prowadnik maksymalnie w prawo i igła maksymalnie w prawo.
I gotowe, wszystko idealnie równiutko :)
Jeśli chcemy przestębnować coś co wymaga aby zgrubienie, na którym ma się opierać prowadnik było po lewej stronie od planowanego szwu, to nic straconego. Za pomocą śrubki ustawiamy prowadnik tak, aby znajdował się po lewej stronie igły i możemy śmigać.
Stębnówki takie możemy również wykonać podwójną igłą, wtedy szyjemy tylko raz, a odległość między szwami będzie idealnie zachowana. Ma to jednak pewne wady, jesteśmy ograniczeni szerokością rozstawu igieł i nie zrobimy takich ładnych narożników ;)
Prościzna prawda? No to teraz łapka w górę kto chce wiedzieć jak jeszcze bardziej ułatwić sobie stębnowanie łukowatych szwów, jak choćby ten, na którym większość z was obecnie siedzi :D
Na koniec przyznam szczerze, że jest to moja ulubiona stopka i wykorzystuję ją bardzo często, nie tylko do naszywania kieszonek i ozdobnych stębnowań, ale również do zwykłego zszywania elementów.