26.10.2015

Uszyję ci...

    Dziecięca wyobraźnia nie zna granic. Jakiś czas temu moje starsze dziecię zasiadło w swoim pokoju wpatrzone w skrawek materiału na którym robiłam próbne dziurki i inne takie. Coś tam dotykała, z czegoś się zaśmiewała. Ot dziecinne zabawy. Kiedy robiłam porządki szmatkę wyrzuciłam i pożałowałam tego czynu jeszcze tego samego dnia, gdyż okazało się że szmatka była komputerem! Łzom nie było końca, więc chcąc, nie chcąc wypowiedziałam te straszne słowa "uszyję ci komputer".
     Zabierałam się do tego jak przysłowiowy pies do jeża. Obmyślałam. Planowałam. Miałam cichą nadzieję że zapomni. Niestety nie zapomniała. Upominała się cierpliwie, chodziła za mną, chodziła i w końcu wychodziła :)
    Komputerek powstał z filcu.
Jest niesamowicie prosty w swej konstrukcji. Do jego wykonania potrzebny jest filc, użyłam dość cienkiego, zakupionego w empiku. Jego ilość zależy od tego jak dużą zabawkę chcemy zrobić, oraz ilu kolorów chcemy użyć. Mój sprzęcior po złożeniu ma format A5, czyli zwykłego zeszytu i jest trójkolorowy.
Jeden filcowy arkusz zginamy na pół i mocno dociskamy zgięcie, aby uzyskać widoczną krawędź.
Z pozostałych arkuszy wycinamy prostokąt na klawiaturę oraz ramkę o boku około 2cm(przy większym lub mniejszym formacie odpowiednio modyfikujemy wymiary). Zarówno ramka jak i prostokąt muszą być około 2mm niższe niż połowa głównego arkusza, tak aby po ułożeniu ich na nim pozostał około 5mm odstęp.

Teraz rysujemy/wyszywamy/wyklejamy/malujemy klawiaturę. Można użyć farb, wyszyć ręcznie lub użyć innej dowolnej techniki. Nie trzeba nawet umieszczać tam liter, mogą być obrazki lub inne dowolne ozdoby. Ja użyłam maszyny do szycia i to wcale nie był najszybszy z możliwych sposobów zagospodarowania tej części zabawki.
"Narysowałam" układ klawiatury i zaczęłam żmudne wyszywanie cyferek i literek. Na tym etapie pracy popełniłam pewien błąd i zapytałam latorośli czy się podoba. No i się podobało, tylko trzeba było nanieść niewielkie poprawki, co widać poniżej :)
Po naniesieniu "niezbędnych" poprawek i wyszyciu wszystkich literek zabieramy się do ozdabiania ramki i panela głównego. Użyłam w tym celu ściegów ozdobnych, których w mojej maszynie dostatek. Kolejność, kolory oraz inne detale zostały wymuszone przez dziecię, które na tym etapie prac nie odstępowało mnie już na krok. 

Oczywiście możemy pominąć cały etap ozdabiania i od razu przejść do składania tego w całość. Klawiaturę i ramkę układamy na naszym panelu głównym i przeszywamy ściegiem prostym możliwie jak najbliżej krawędzi. Klawiaturę przeszywamy na około.
Ramkę z 3 stron, górną krawędź zostawiamy wolną.
 Po przeszyciu spód powinien wyglądać tak:

Aby laptop trzymał formę i nie były mu potrzebne dodatkowe podstawki musimy złożyć go na pół i przeszyć rożki przy złożeniu, tak dosłownie 3-4mm. Jeśli przeszyjemy za dużo komputer nie będzie się otwierał.
Teraz jest (prawie)gotowy. Bo jak to tak bez kwiatka? A kwiatek obowiązkowo z guziczkiem w środku :) Szybko powstał nieplanowany pierwotnie filcowy kwiatek.
W czasie jak ja walczyłam z florą powstało coś co pozwala zaprezentować mi po co ta dziura w ramce

Teraz naprawdę gotowe!


Bułka z masłem, prawda? Więc nie siedź tak, tylko leć do sklepu po filc lub nurkuj do swoich nieprzepastnych zapasów tkaninowych, bo na pewno znajdziesz tam odpowiednie szmatki na  nową zabawkę dla swojej pociechy :)

     W trakcie szycia, każdy element z osobna i wszystkie razem zostały dość mocno przeczołgane przez moje młodsze dziecię, więc lata świetności laptopik miał już za sobą zanim do końca powstał. Czy ktoś wie czy filc można wyprasować?

4 komentarze:

  1. Świetny komputer i świetna instrukcja:) prosta i czytelna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, czekam z niecierpliwością kiedy u Ciebie pojawi się coś nowego :)

      Usuń
  2. filc jest bardzo wdzięczny, można go prać i prasować, tylko trzeba temperaturę odpowiednią ustawić. świetny komputer!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie że się podoba, włożyłam w niego dużo serca:) A skoro można to pranie i prasowanie na pewno mu zafunduję, bo swoje przeszedł, zwłaszcza na gościnnych występach w przedszkolu ;)

      Usuń